Rozwijając skrzydła wyobraźni szukajmy naszej ścieżki designu dla salonu. Miejsce poważne i często odwiedzane. Zaprosimy do niego gości, usiądziemy z kieliszkiem wina po męczącym dniu. Miejsce od świtu do zmierzchu zagospodarowane obecnością, rozmową, emocjami. Miejsce nie może być obojętne dla naszych zmysłów. Obojętność w przypadku salonu jest passe. Gdzie jeżeli nie tutaj pochwalimy się naszymi pomysłami na wystrój ścian. Tylko w salonie przesiedzimy z przyjaciółmi niejedną inspirującą chwilę. Właśnie w tym pokoju postawimy najwygodniejszy fotel, telewizor, dywan puchaty i poduszki na kanapę. Pamiętajmy, że to jest nasz salon! Nie koleżanki Joli, czy Kaśki siostry męża, ale NASZ. Mamy w nim się czuć jak w niebie lub prawie do niego wstępować. Przedpokój nieważkości jest jak najbardziej w naszym zasięgu.
Moda na salon w stylu retro.
Meble kolonialne z grubymi blatami i drewnem egzotycznym o kolorze czarnego – razowego chleba. Heban jest drogi, ale może zamiast niego wybrać inny gatunek pomalowany, zabejcowany na ciemny i głęboki kolor hebanu. Dywany niewzorzyste, ale dla zachowania przeciwwagi w jasnych kremach. Na ściany obrazy na wymiar do salonu o tematyce orientalnej, ale przyprószonej siwizną czasu. Obrazy stylizowane na zdjęcia z początków XX lub końcówki XIX wieku.
Salonowe burze błyszczącej nowoczesności.
Ultra nowoczesny, a zatem sięgający do nowoczesności, czerpiący z materiałów niedostępnych jeszcze kilka lat temu. Plastik? Niekoniecznie, ale na pewno nie będą, to meble z drewna, a raczej meble z połyskującą i intensywną paletą barw ultra. Ten styl na pewno sprawdzi się w mieszkaniu młodych ludzi. Młodych, pewnie stąpających po ziemi. Dla osób mających świat przed sobą. Łatwa pielęgnacja, proste linie, szybkie decyzje, pewność siebie. Dla takiego wnętrza najodpowiedniejsza będzie inspirująca fototapety na ścianę o charakterze abstrakcyjnym lub obrazy działające podprogowo z budującymi mosty do naszych oczekiwań napisami.
Salon pomiędzy światami.
Najczęściej wybierane dekoracje do salonu wiążą się z uzupełnianiem przestrzeni. Szafka, sofa, fotel, lampa i na koniec szukamy odpowiedniego do tego zestawu obrazu. Prawdopodobnie jest to najczęstsza forma dekorowania salonu. Nie. Nie jest to absolutnie zła droga do wymarzonego salonu. Najczęściej nie mamy czasu na planowanie od „deski do deski” wszystkich elementów wyposarzenia i wystroju salonu. Nie mamy pod ręką całego spektrum dostępnych na rynku elementów. Najczęściej myszkujemy po sklepach i myszkując, gdy zobaczymy interesujący nas jeden element, na przykład w formie lampki, to ten element kupujemy. Rozsądne i przyjemne. Rozsądne, gdyż we współczesnym świecie ekspozycje zmieniają się w niezwykle szybkim tempie i za miesiąc wymarzonej lampki może w ofercie nie być.
3 komentarze “Salon po prostu dekorowany”
Mamy nowoczesny salon i nie zgadzam się, że nie pasują do niego obrazy retro. Powiesiliśmy w nim obraz z motywem japońskim zen i pasuje doskonale.
Ciekawe.
Zwłaszcza ostatni sposób dekorowania przypomina mi dekorowanie jakie sama uskuteczniam 🙂
Zgadza się.
I ja dekoruje podobnie.
Szukajcie – znajdziecie – kupujecie 😉